28 kwietnia Radni Gdyni, jednogłośnie przegłosowali uchwałę dotyczącą jej utworzenia. Powody takiego przebiegu głosowania są oczywiste, niezależnie od opcji politycznej wszystkim zależy na poprawie sytuacji zwalnianych stoczniowców. SSE to bez wątpienie istotny argument dla inwestorów, zwiększający szansę na większe zatrudnienie, także wśród firm, które nabyły elementy majątku Stoczni Gdyńskiej, w tym Stocznia Nauta, Stocznia Crist, czy Energomontaż Północ (albo zamierzają, albo już wystąpiły z wnioskiem o dołączenie ich do obszaru planowanej SSE). 

Wpływ SSE na atrakcyjność inwestycyjną, został udowodniony w wielu częściach Polski, gdzie takie strefy się znajdują, w tym także w regionach stosunkowo słabo rozwiniętych gospodarczo np. Warmii i Mazurach, Suwalszczyźnie.

Utworzenie takiej strefy popiera Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W skład nowej części Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej weszłyby m.in. 2 z 3 terenów po Stoczni Gdynia, które do tej pory nie zostały sprzedane, w tym dawną elektrociepłownię i tereny biurowe przy ul. Czechosłowackiej. 

Do potrzeba jeszcze zgody - decyzji rządu. Związkowcy już wcześniej podjęli w tej sprawie rozmowy m.in. z ministrem Michałem Bonim.

fot.: źródło sxc.hu autor coloniera2's